Stało się. Długo rozważałem ten krok, bo i wątpliwości miałem co niemiara. Ale zdecydowałem i rad będę bardzo, jeśli Was, drodzy Czytelnicy tego bloga, ta informacja nie odrzuci. Od dziś pozwolę sobie bowiem wrzucać na Książkowisko teksty niekoniecznie z literaturą związane. Znajdziecie tu też komentarze o wydarzeniach bieżących, o zabarwieniu politycznym.
Skąd ta decyzja? Wszystko za sprawą temperamentu. Człowiek jest wszakże zwierzęciem politycznym. A po to są blogi, by swoje zdanie poddawać pod publiczną dyskusję i - wierzę w to - pod krytykę.
Jedno mogę obiecać. Współczesna polityka jest jak sucha bułka drożdżowa. Z daleka wygląda dobrze, ale ugryziesz i aż zęby trzeszczą. Albo i gorzej - jak kiepski burdel. A literatura kojarzy się z czymś wartościowym, mądrym, ciepłym. Aż wstyd wpuszczać tu politykę. Ale nie samymi książkami człowiek żyje, więc wpuszczę tu nieco ożywczego, komentarzowego powietrza.
Zapraszam do lektury. Pierwsze notki już niebawem. O książkach nadal będę pisał ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz