Krzysztof Varga ma w ostatnich latach wyjątkowo dobrze nastrojone pióro. Jego książki spotkały się z ciepłym przyjęciem krytyków i czytelników. Sukces osiągnął tak "Nagrobek z lastryko", jak i nominowany do NIKE 2009 "Gulasz z turula". Wydawnictwo Czarne niebawem odświeży wcześniejsze dzieło Vargi, powieść zatytułowaną "Tequila".
Ta z pozoru niepoważna książka jest w istocie bardzo poważna. Można ją
określić mianem "prozy funeralnej": tragikomiczny monolog narratora
rozbrzmiewa na cmentarzu nad niesioną przez niego trumną przyjaciela, a
zarazem perkusisty zespołu, którego jest liderem. Jest to monolog o
przyjaźni, muzyce, współczesnym świecie i - jak zwykle u Krzysztofa
Vargi - przemijaniu i śmierci. Varga jest mistrzem w portretowaniu
naszych zwariowanych czasów, z ich dziwactwami i głębokimi lękami.
Tequila została książką-finalistką Nagrody Literackiej NIKE 2002; adaptację teatralną Tequili wystawił Teatr Wybrzeże - premiera odbyła się w czerwcu 2003 roku.
"Tequila to jedna z najgorętszych książek ostatnich lat. Pierwsza udana transmisja młodzieżowego idiomu do polskiej prozy. Dawno nie zdarzyło mi się, żebym - czytając książkę - ciągle słyszał żywy ludzki głos".
Michał Cichy, "Gazeta Wyborcza"
"Monolog narratora Tequili został wyśmienicie wystylizowany. Varga umyślił to sobie tak, iż jedynie język bohaterów funkcjonujących w zakłamanej rzeczywistości powinien być autentyczny, czyli odznaczać się niesztuczną sztucznością. Idzie o to, że mowa ta - paradoksalnie prawdziwa - jest również spreparowana (zlepek młodzieżowych żargonów z dużą domieszką anglicyzmów), ale zarazem nosi znamiona autentyku".
Dariusz Nowacki, "Nowe książki"
Tequila została książką-finalistką Nagrody Literackiej NIKE 2002; adaptację teatralną Tequili wystawił Teatr Wybrzeże - premiera odbyła się w czerwcu 2003 roku.
"Tequila to jedna z najgorętszych książek ostatnich lat. Pierwsza udana transmisja młodzieżowego idiomu do polskiej prozy. Dawno nie zdarzyło mi się, żebym - czytając książkę - ciągle słyszał żywy ludzki głos".
Michał Cichy, "Gazeta Wyborcza"
"Monolog narratora Tequili został wyśmienicie wystylizowany. Varga umyślił to sobie tak, iż jedynie język bohaterów funkcjonujących w zakłamanej rzeczywistości powinien być autentyczny, czyli odznaczać się niesztuczną sztucznością. Idzie o to, że mowa ta - paradoksalnie prawdziwa - jest również spreparowana (zlepek młodzieżowych żargonów z dużą domieszką anglicyzmów), ale zarazem nosi znamiona autentyku".
Dariusz Nowacki, "Nowe książki"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz